Niespodzianka na urodziny udała się w 100% Sebastian był totalnie zaskoczony, bo myślał, że nic nie zdążę przygotować:P Dziś jadę w końcu do domu. Mam trochę czasu w tym tygodniu więc w końcu zobaczę się z siostrą i z rodzicami. Wracam - jeszcze nie wiem kiedy - może w środę w nocy, abo w czwartek... Zobaczymy, tymczasem zostawiam Was i uciekam ćwiczyć bo w domu pewnie nie będę miała czasu.
Poniżej moja motywująca muzyka do treningów - dodaje mi masakrycznego powera!
Ciumasy!:*
Miłych ćwiczonek:)
OdpowiedzUsuńjak już będę wiedzieć dokładnie co ćwiczyć u Ewy to też będę z inną muzyką to robić,bo właśnie jej ćwiczenia są z tym fajne,że ćwiczą nam problemowymi miejscami u kobiet:)
A co do zabiegu to może jeszcze powtórzę,bo skóra ładniejsza jest,ale naprawdę działa bardzo mocno:)
pozdrawiam:P)
To prawda mocny jest, trzeba uważać żeby nie przesadzić, ale jak będziesz go robiła co drugi dzień powinno być ok. Ale nie z rozgrzewającym kremem bo można zwariować tak to piecze (raz wypróbowałam z rozgrzewającym i - nie dziękuję:):P
UsuńŚwietna piosenka :)
OdpowiedzUsuńĆwicz, ćwicz :) Będę mieć większą motywację :)
OdpowiedzUsuńudanego rilaxu :)
OdpowiedzUsuń