Zostały nam niecałe 3 miesiące do ślubu. Im bliżej ceremonii
tym coraz częściej śni mi się jakaś wpadka na weselu... Coś okropnego! Też tak
miałyście przed swoim ślubem? Koleżanki mówiły mi, że noc przed miały totalnie nieprzespaną z nerwów. Z kolei moja mama była tak zajęta przygotowaniami, że zasnęła jak
kamień z powodu zmęczenia. Nie zastanawiając się zbyt długo – chyba wolę
wariant mojej mamy:)
Wracając do wesela – wspólnie z S. podjęliśmy decyzję, że motywem
przewodnim będzie fiolet i lawenda z niewielkim akcentem w postaci fuksji–
myślę, że takie połączenie będzie eleganckie, ale też energetyczne. Co
myślicie?
Piękne bukiety, chyba poproszę nasza florystkę o zrobienie podobnych. Na okrągłych stołach będą wyglądały obłędnie!
Bukiet po prawej skradł moje serce <3
A to mój kolaż stworzony z elementów, które wybraliśmy
Jak ładnie :) Ten bukiet również skradł moje serce, jest fantastyczny! Bardzo lubię takie detale i zawsze zwracam na nie uwagę. 1 marca idę na wesele, ciekawa jestem wystroju :)
OdpowiedzUsuńJa jestem za! Mój również będzie w odcieniach fioletu i bieli :) Uwielbiam takie połączenie.
OdpowiedzUsuńGdybym miała się decydować na kolor przewodni, to zdecydowanie mój wybór padłby na to samo :)
OdpowiedzUsuńKolor zdecydowanie jak najbardziej oryginalny :)
OdpowiedzUsuńMożliwe, że w przyszłości też na niego postawię!
Podoba mi się:)
OdpowiedzUsuńLove the flowers. Great post. Stop by our blog if you like we can follow each other on gfc and bloglovin, let us know. Kisses from Kenya
OdpowiedzUsuńWitaj, dawno mnie nie było, a tu taka niespodzianka:) Gratuluję! Na pewno wszystko się uda, też miałam wiele stresów przed moim ślubem, tak, jak pewnie każda Panna Młoda, więc po prostu każda z nas musi przez to przejść, trochę stresów, a potem piękna nagroda:) Wybór kolorów bardzo mi się podoba, na pewno będzie elegancko i z klasą. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam fiolet! :) Choć na moim ślubie dominował niebieski :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)
Ja przed swoim ślubem w ogóle się nie denerwowałam stres dopadł mnie dopiero gdy ubrałam suknię i czekałam na mojego przyszłego Męża ;) a później już był luzik ;) koloru fioletowego nie lubię :P ale każdy ma inny gust ;)
OdpowiedzUsuńCos czuje ze mnie tez stres dopadnie gdy bede czekala na mojego S. A co do koloru, to dziwnym trafem tez za nim nie przepadalam, ale ogladajac rozne inspiracje tak spodobal mi sie jego magiczny klimat, ze zdecydowalismy sie wlasnie na ten kolor
UsuńJuż nie mogę doczekać się swojego ślubu ale u mnie troszeczkę więcej czasu zostało do tego wydarzenia niż u Ciebie :-) Powodzenia Kochana!!!! <3 A.
OdpowiedzUsuńDziekuje:)
Usuń